Narodowy Holding Spożywczy to projekt, którego celem jest powstanie podmiotu wzmacniającego pozycję spółek państwowych. Głównym jego zadaniem jest umocnienie polskiego przemysłu spożywczo-rolnego, co ma spowodować zwiększenie konkurencyjności polskich firm nie tylko na rynku macierzystym, ale również i międzynarodowym. Nie jest to projekt nowy, bo o jego powstaniu mówiono już w roku 2020, zostały nawet wytypowane firmy z branży spożywczo-rolniczej przez Skarb Państwa, które miały uczestniczyć w przedsięwzięciu. Zakładano, że Narodowy Holding Spożywczy powstanie do końca pierwszej połowy 2021 roku. Tak się jednak nie stało, ale ministerstwo zapewnia, że prace są już na ostatniej prostej.
Obecnie to międzynarodowe sieci oraz globalni producenci dyktują warunki na rynku FMCG praktycznie niezależnie od kanału. Holding, który będzie skupiał ich wokół siebie ma ten trend odwrócić na korzyść polskich producentów. Dodatkowo duże wsparcie może stanowić sieć PSS Społem, żywo interesująca się całym przedsięwzięciem, która zrzesza w całej Polsce 4 tysiące sklepów spożywczych.
Niewątpliwie Narodowy Holding Spożywczy może mieć wpływ na pracę Handlowca oraz Merchandisera. Duży parasol ochronny dla polskich producentów wpłynie na zwiększoną obecność na półkach marek własnych oraz lokalnych producentów. Handlowcy zatrudnieni u polskich producentów odczują wzrost tempa pracy spowodowane większymi zamówieniami, a co za tym idzie koniecznością poświęcenia większej ilości czasu na samym punkcie handlowym. Międzynarodowe koncerny będą zmuszone podjąć nowe działania sprzedażowe oraz marketingowe, aby nie stracić wypracowanych latami udziałów na sklepach. Również Handlowcy i Merchandiserzy tychże producentów pomimo spadku sprzedaży mogą odczuć więcej pracy, która będzie konieczna w utrzymaniu pozycji na rynku.
Zainteresowanie polskich producentów oraz płaszcz ochronny ze strony Ministerstwa Rolnictwa, a także Aktywów Państwowych, może jednak nie wystarczyć, aby całym przedsięwzięciem zainteresować więcej sieci handlowych, zwłaszcza te z kapitałem zagranicznym. To tak naprawdę rynek ostatecznie zweryfikuje szanse na powodzenie przedsięwzięcia. W obecnych czasach cena wciąż jest jednym z najważniejszych czynników w procesie decyzyjnym konsumenta. Jego znaczenie regularnie jednak spada, a rośnie zapotrzebowanie na inne czynniki takie jak np.: jakość produktu, idea za jaką odpowiada się dana marka, czy aspekt marketingowy. Biorąc pod uwagę powyższe, dla wielu producentów oraz sieci handlowych Narodowy Holding Spożywczy może być niewystarczająco atrakcyjny, aby do niego dołączyć.
Branża handlowa bacznie przygląda się z uwagą całej operacji, a Narodowy Holding Spożywczy wzbudza wiele wątpliwości. Duży znak zapytania pojawia się w kontekście jego transparentności oraz uczciwej rywalizacji. W końcu będzie on należał do Skarbu Państwa, a to może zapewnić mu wiele przywilejów z którymi trudno będzie konkurować. Jego pozycja stanie się zdecydowanie silniejsza niż prywatnych przedsiębiorstw. Dodatkowo wiele wątpliwości wzbudza fakt, że przeprowadzone niedawno badanie UOKiK przy okazji analizy wniosku o powołaniu holdingu, mogło posłużyć zabraniu informacji o konkurencji.
Wejście na rynek Narodowego Holdingu Spożywczego to tylko kwestia czasu. Choć na dzień dzisiejszy nikt nie jest w stanie precyzyjnie odpowiedzieć na pytanie, kiedy to nastąpi, wydaje się, że jest to projekt priorytetowy dla Skarbu Państwa. Nawiązując do powyższego, to jednak rynek, a dokładniej konsument ostatecznie zdecyduje o powodzeniu przedsięwzięcia. Producenci z branży FMCG muszą pozostawać w gotowości na zmiany, które mogą zostać wkrótce wprowadzone. Brak odpowiedniego wsparcia sprzedażowego oraz marketingowego może mieć kluczowy wpływ na rozkład sił w branży spożywczej.